Niby spodziewałam się po Azorach (konkretnie po Sao Moguel) wiele, ale wyspa przerosła moje najśmielsze oczekiwania! Widoki oraz cisza i spokój zachęcające do zwolnienia tempa wpłynęły na mnie niesamowicie relaksująco. Jak dodać do tego jeszcze udane „polowanie” (tylko fotograficzne!) na wieloryby i inne morskie stwory, to można powiedzieć tylko tyle: Azory cą cudowne!
Pełną relację znajdziesz tutaj: Lato na Sao Miguel. A oto i pełna fotorelacja z tego wyjazdu.

Rocznik 86. Zarażona podróżniczym bakcylem od ponad 25 lat, raczej bez szans na wyleczenie. Lubiąca ciepełko miłośniczka Azji Południowo-Wschodniej oraz paradoksalnie… Islandii. W wolnej chwili zajmuje się swoimi pozostałymi pasjami jakimi są rośliny owadożerne oraz amatorsko fotografia.